Zygmunt Krauze jest kompozytorem prawdopodobnie nieznanym przez słuchaczy stroniących od muzyki współczesnej. Dla tych osób publikacja, którą Wam dzisiaj polecam, może być świetnym punktem wejścia w świat muzyki XX i XXI wieku.
Wywiad na dwa głosy męskie
Wywiad o niczym, przewrotnie zatytułowana rozmowa Michała Mendyka z Zygmuntem Krauze, to książka na dwa głosy. Jest to pierwsza publikacja z reaktywowanej po latach serii PWM Ludzie Świata Muzyki. Wypowiedzi Zygmunta Krauzego kontrapunktują trafne komentarze Michała Mendyka, dotyczące twórczości kompozytora. Polifonicznie prowadzona narracja pozwala spojrzeć na muzykę XX wieku z dwóch perspektyw – zarówno z punktu widzenia twórcy i wykonawcy muzyki nowej (Krauze), jak i zwykłego słuchacza (Mendyk).
Na przekór tytułowi, zdecydowanie nie jest to rozmowa o niczym. Nawiązanie do Wykładu o niczym Johna Cage’a pojawia się tu nieprzypadkowo. Cage miał olbrzymi wpływ na kształt muzyki II połowy XX wieku. W jego twórczości w dużym stopniu zakorzeniona jest muzyczna awangarda. A to właśnie na niej (i kontrującej ją post awangardzie) skupia się rozmowa.
Zygmunt Krauze o muzyce
Każdy kolejny rozdział rozpoczyna się od opisu konkretnego dzieła Krauzego. Utwór muzyczny staje się pretekstem do rozmowy na różne tematy. Dowiadujemy się o tym, jak Krauze postrzega rolę kompozytora. Co sprawia, że kompozytor jest autorem dzieła, jeśli posługuje się on wyłącznie cytatami? Krauze opowiada o swojej muzyce w kontekście kulturalno-społecznym Polski i na świata. W kontekście pożaru katedry Notre Dame w 2019 roku sięga pamięcią do Paryża, jaki znał z czasów studiów u Nadii Boulanger. Mówi o kulturze muzycznej Dalekiego Wschodu i swojej przyjaźni z Toru Takemitsu. Opowiada o postrzeganiu muzyki nowej przez pryzmat sztuki wizualnej i o inspiracjach, jakie zaczerpnął z malarstwa unistycznego.
O awangardzie drugiej połowy XX wieku i swoim stosunku do niej kompozytor mówi z dużym dystansem. Opowiada o utworach innych kompozytorów współczesnych, które wykonywał jako pianista i członek sformowanego przez siebie Warsztatu Muzycznego. Zastanawia się, gdzie istnieje granica pomiędzy muzyką, a performancem. Mówi o swoich operach, kreowanych przez siebie przestrzeniach muzycznych, o Stone Music, do której wykonania potrzebne są położone na strunach fortepianu kamienie. O utworach pisanych na nietypowe instrumentarium, jak na przykład Memories of the East, napisanego na orkiestrę tradycyjnych instrumentów chińskich.
Intelektualna rozrywka kusi muzyką nową
Książkę Michała Mendyka czyta się lekko i przyjemnie. Dla mnie była to intelektualna rozrywka obcowania z barwną osobowością. Dzięki rozmowie w pewnym stopniu możemy poznać postać kompozytora – człowieka błyskotliwego, niezwykle otwartego na różne dziedziny kultury i sztuki, a jednocześnie skromnego i patrzącego z dystansem na swoje osiągnięcia. Zygmunt Krauze opowiada o znajomości z wieloma wybitnymi, uznanymi w świecie twórcami, którzy dzięki jego wspomnieniom przestają być wyłącznie Nazwiskami, a stają się ludźmi z krwi i kości. Poprzez “spotkanie” z Zygmuntem Krauze, jakim jest Wywiad o niczym, można do muzyki nowej podchodzić z bardziej otwartą głową. Okazuje się, że jego twórczość jest przystępna dla słuchacza, który tylko nie wystraszy się określenia “muzyka współczesna”, i zechce na moment zatrzymać się w pędzie, jaki nam narzucił XXI wiek.