Jeżeli chcielibyście dostać w łapki pełną ciekawych spostrzeżeń lekturę na tematy okołomuzyczne, to Symfonia na 444 głosy Danuty Gwizdalanki jest książką dla Was.
Ten tekst przygotowuję we współpracy z księgarnią muzyczną alenuty.pl, gdzie możecie tę książkę znaleźć.
Czym jest Symfonia na 444 głosy?
Jeżeli szukacie czegoś, co pozwoli Wam spojrzeć na muzykę od strony historyczno-naukowej i lubicie zgłębiać materiały źródłowe, to trafiliście w dziesiątkę. Publikacja Danuty Gwizdalanki to antologia tekstów źródłowych dotyczących postrzegania i odbioru muzyki. Autorka zgromadziła wypowiedzi kompozytorów, muzykologów i krytyków dotyczące muzyki, utworów i znanych osób.
Nie jest to jednak zwykła antologia. Wszystkie teksty źródłowe opatrzone są bardzo przystępnym odautorskim komentarzem. Autorka prowadzi czytelnika od tekstu do tekstu, pomaga w łączyć opisane w tekstach fakty i zjawiska. Jak sama pisze w przedmowie Czego można spodziewać się po tej książce, pełni ona rolę przewodnika po problemach, które sam czytelnik ma zgłębić. Zabiera czytelnika w podróż od starożytnych filozofów, przez średniowiecznych teoretyków muzyki, aż po współczesnych twórców i blogerów.
Symfonia na 444 głosy to ogrom tekstów mówiących o celu powstania muzyki i o powodach, dla których jej słuchamy. Z zebranych wypowiedzi poznajemy kontekst kulturowy poszczególnych epok, dowiadujemy się jak ważna i wpływowa jest muzyka na rozwój i konkretne zachowania człowieka.
Co znajdziemy w Symfonii na 444 głosy?
Struktura książki, to w jaki sposób poukładane są kolejne teksty, pozwala czytać ją “na wyrywki”, z nastawieniem na zgłębienie konkretnego problemu. Teksty poukładane są nie chronologicznie, w kolejności ich powstawania, ale problematycznie – w odniesieniu do omawianego tematu. Interesuje cię postać twórcy – kompozytora? Bez problemu możesz zacząć czytać tę książkę właśnie od tego rozdziału. Chcesz dowiedzieć się czegoś na temat śpiewu i muzyki wokalnej? Możesz przeskoczyć przez początkową część książki i bez problemu odnajdziesz się w logice narracji.
Jednocześnie sama narracja w całej książce jest poprowadzona bardzo spójnie, prowadząc czytelnika od jednego problemu do drugiego. Same teksty źródłowe są idealnie dobrane – nie za krótkie, żeby można było wyłuskać z nich najważniejsze informacje, ale też nie za długie, żeby nie męczyły czytelnika.
Dla kogo jest Symfonia na 444 głosy?
Zastanawiałam się przez jakiś czas, do kogo skierowana jest ta książka? W sumie trudno określić profil idealnego odbiorcy. Będzie ona równie atrakcyjna dla muzyków, jak i dla osób niezwiązanych z muzyką zawodowo.
W książce pojawia się wiele fascynujących informacji i ciekawostek, które nadają koloru obrazowi muzycznego świata. Takim “smaczkiem” jest na przykład przytoczona w książce wymiana zdań pomiędzy twórcą muzyki elektronicznej Aphex Twinem i kompozytorem nurtu muzyki poważnej, Karlheinzem Stockhausenem.
Książka napisana jest “lekko”, bardzo przystępnym językiem, dlatego też może być atrakcyjną propozycją dla zainteresowanej muzyką młodzieży. Jednocześnie jest to ciekawa lektura dla nauczycieli, która pozwoli na uatrakcyjnienie zajęć. Praca z materiałami źródłowymi, szczególnie w przypadku starszych uczniów, zapadnie głęboko w pamięć i przyniesie efekty w postaci zrozumienia omawianych zagadnień. Teksty źródłowe, szczególnie opatrzone zrozumiałym komentarzem są dla ucznia czymś “namacalnym”, co pozwala mu zrozumieć dawne spojrzenie na muzykę.
Słowem podsumowania
Otrzymałam tę ksiażkę dzięki współpracy z alenuty.pl. Książeczka już się u mnie rozgościła i towarzyszyła mi intensywnie przez cały sierpień. Na pewno nie jest to książka, którą pochłania się od deski do deski jednego wieczoru. Ona daje czytelnikowi okazję do posmakowania swojej treści, delektowania się każdym kęsem.
Jest wydana w dosyć dużym formacie, z ciekawą szatą graficzną autorstwa Darii Mielcarzewicz. Jestem całym sercem przywiązana do książek w papierowej, tradycyjnej formie, dlatego miałam nieprawdopodobną przyjemność z obcowania z tą książką. Mogę z czystym sumieniem polecić: koniecznie przeczytajcie Symfonię na 444 głosy Danuty Gwizdalanki!
Po tę książkę powinien sięgnąć każdy, kto interesuje się fenomenem muzyki.